Do naszej redakcji zadzwonił dzisiaj zdenerwowany mieszkaniec Przepałkowa. Droga gruntowa z Szynwałdu w kierunku Borówek i Przepałkowa jest w opłakanym stanie i z dnia na dzień staje się coraz trudniejsza do pokonania. Mieszkańcy dojeżdżający do pracy do Więcborka grzęzną w błocie, a w okresie świątecznym problem z dojazdem do swoich rodzin mieli goście.
Wszystko za sprawą przemierzających tę drogę ciężkich transportów z kamieniami i gruzem wywożonymi z posesji leżącej na terenie Przepałkowa, należącej obecnie do jednego z mieszkańców Szynwałdu. Na jego zlecenie ciężarówki więcborskiej firmy transportowej wiozą wielotonowe ładunki korzystając z tego jedynego szlaku komunikacyjnego, łączącego mieszkańców sołectwa Przepałkowo-Borówki z szosą. I nie chodzi tutaj o to, że jechać im nie wolno... To droga publiczna i każdy ma prawo z niej korzystać. Tylko, czy tak trudno było zlecić transport w czasie gdy jest sucho lub mroźnie, gdy droga gruntowa jest twarda i nie ulega pod naporem ciężkich kół załadowanych kamieniami ciężarówek?
Nieprzemyślane decyzje zniweczyły trud ludzi, którzy wcześniej dbali o stan tej drogi. Sołtys Mirosław Dominiak we własnym zakresie ją utwardzał. Teraz, to na jego głowę lecą gromy. Zdenerwowani mieszkańcy dzwonią z pretensjami, sołtysa winią za obecny stan.
W ubiegłym tygodniu pan Dominiak interweniował w sprawie dewastowania drogi u wójta gminy Sośno Leszka Stroińskiego. Wójt obiecał sprawą się zająć. I obietnicy dotrzymał. Jak nas dzisiaj poinformował, rozmawiał już z właścicielem więcborskiej firmy transportowej Władysławem Szylingiem.
- Firma dostała zlecenie na wywóz kamieni i gruzów z posesji, którą nowy właściciel porządkuje. Być może jest to sprawa terminowa, nie dopytałem. W takim wypadku zleceniobiorca nie może czekać na sprzyjające warunki pogodowe, zlecenie musi być wykonane a my nie możemy tego utrudniać, zakazywać korzystania z tej drogi. Znam sytuację i wiem, że wcześniej sołtys Dominiak dbał o tę drogę, utwardzał ją by jak najlepiej służyła mieszkańcom. Dlatego zwróciłem się do pana Władysława Szylinga z prośbą o doprowadzenie tego szlaku do takiego stanu, jaki był wcześniej, zanim ciężkie transporty go zniszczyły. Pan Szyling zapewnił mnie, że po zakończeniu wywożenia gruzów i jak tylko warunki na to pozwolą, wspomniana droga z Szynwałdu do Borówek-Przepałkowa będzie naprawiona. - powiedział Wójt Sośna Leszek Stroiński.
Póki co, mieszkańcy sołectwa muszą uzbroić się w cierpliwość i liczyć na to, że pogoda będzie dla nich łaskawa. Może w końcu deszcz przestanie padać, mróz zetnie grząskie błoto, wiatr osuszy i jako tako da się do pracy czy do domu dojechać...
A gdy droga będzie już naprawiona, z pewnością o tym poinformujemy.
mieszkanie17:27, 18.02.2017
0 0
No to naprawili drogę jak widać... ponad miesiąc czasu minęło i jest jeszcze gorzej.
Kłamcy a "gospodarze" nic nie robili na swoim terenie jak były choć lekkie przymrozki dosłownie na złość gdy mróz puścił wpakowali się ciężkimi sprzętami dłużycami itd żeby dosłownie na złość rozwalić drogę w drobny mak ! ! 17:27, 18.02.2017