Zamknij

VI Bieg Pamięci Karolewo ? Więcbork

08:29, 07.09.2017 TKKF Wodnik Więcbork, UM Więcbork
Skomentuj VI Bieg Pamięci Karolewo ? Więcbork VI Bieg Pamięci Karolewo ? Więcbork

16 września o godzinie 10:00 rozpocznie się VI Bieg Pamięci Karolewo – Więcbork. Start przy Kaplicy w Karolewie po odczytaniu rysu historycznego i złożeniu kwiatów pod tablicą pamiątkową.

Wszyscy, którzy chcą pobiec z nami by uczcić pamięć pomordowanych mogą zapisać się przed startem na Stadionie Miejskim w Więcborku lub na stronie www.tkkfwodnik.com.pl  

Na miejsce startu wszystkich uczestników biegu dowiozą autokary – odjazd o godzinie 9:00 ze Stadionu Miejskiego w Więcborku.
 

Biegniemy, by uczcić pamięć pomordowanych

We wrześniu 2017 roku mija 78 rocznica utworzenia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Karolewie, w którym zamordowano tysiące ludzi. 16 września około 100 biegaczy pobiegnie uczcić pamięć pomordowanych. Zapraszamy do zapoznania się z krótkim zarysem historycznym obozu w Karolewie.

Karolewo, a szczególnie okoliczne lasy, to miejsce bardzo ważne dla mieszkańców Ziemi Krajeńskiej. Tu 17 września 1939 r. w majątku ziemskim Karolewo w pobliżu Więcborka utworzony został przez niemiecki Selbstschutz prowizoryczny obóz koncentracyjny dla mieszkańców tej ziemi. Wielu więźniów Karolewa trafiło jednak do obozu z sąsiednich powiatów: bydgoskiego, chojnickiego, kościerskiego, tucholskiego i wyrzyskiego. W Karolewie osadzono Polaków aresztowanych i przywiezionych do likwidacji w ramach tzw. Intelligenzaktion, jak również pewną liczbę Żydów, stąd uznawany jest czasem za jeden z pierwszych obozów zagłady utworzonych na ziemiach polskich w trakcie niemieckiej okupacji. Kierując się przygotowanymi jeszcze przed wojną listami proskrypcyjnymi Niemcy uwięzili tysiące mieszkańców Ziemi Krajeńskiej zaangażowanych w latach międzywojennych w działalność polityczną, gospodarczą, społeczną, oświatową, kulturalną bądź religijną. Wśród nich znalazło się wielu księży katolickich, nauczycieli, urzędników, pracowników służb mundurowych, żołnierzy powracających do swych domów, jak również członków Polskiego Związku Zachodniego oraz Ligi Morskiej i Kolonialnej. Nierzadko ofiarą aresztowań padały jednak osoby, do których członkowie Selbstschutzu żywili po prostu osobiste urazy bądź pretensje. Przyczyną zatrzymania mogła być też chęć zagarnięcia mienia aresztowanego Polaka. Obóz był w stanie jednorazowo pomieścić najwyżej 600 więźniów, których lokowano w piwnicach pałacu oraz w budynkach gospodarczych (obory, szopy itp.). W okresie trzech miesięcy funkcjonowania obozu większość więźniów Karolewa została w bestialski sposób zamordowana. Przed śmiercią czekała ich zazwyczaj niewolnicza praca w sąsiednich majątkach niemieckich. Nie zapominano przy tym o zasadniczym celu – czyli eliminacji najbardziej "niebezpiecznych dla Rzeszy" więźniów. W miejsce zamordowanych dowożono natychmiast innych. Zwykle więźniów mordowano w grupach 40-osobowych, choć zdarzyło się, że 27 września zamordowano około 100 Polaków, po czym oprawcy zorganizowali z tej okazji specjalną libację. Egzekucje nierzadko poprzedzano biciem i torturami wybranych skazańców. Rozstrzeliwanych dobijano łopatami, kolbami, a niekiedy zakopywano jeszcze żywych. Przed rozstrzelaniem gwałcono dziewczęta i kobiety.

Ocenia się, iż do momentu likwidacji obozu w grudniu 1939 r. w Karolewie i okolicznych lasach zamordowano od 2000 do 10 000 ludzi. Określenie dokładnej liczby ofiar jest w zasadzie niemożliwe, gdyż Niemcy dokonywali egzekucji na obszarze całego kompleksu leśnego, a miejsca zbrodni starannie maskowali – m.in. poprzez sadzenie młodych drzew. Obóz w Karolewie można jednak bez wątpienia określić, jako jedno z największych miejsc straceń na Pomorzu.

Tuż po zakończeniu działań wojennych przystąpiono do ekshumacji ofiar egzekucji w Lasach Karolewskich. W 1945 r. wydobyto zwłoki 962 osób. Kolejne ciała odnaleziono podczas prac poszukiwawczych prowadzonych w 1946 r. Łącznie w grobach rozsianych po Lasach Karolewskich udało się odnaleźć 1781 ciał ofiar nazistowskiego terroru. W 1947 r. w lesie powstał cmentarz ofiar obozu.

W późniejszych latach na terenie cmentarza postawiono kaplicę, na której ścianach zawieszono tablice z nazwiskami tych pomordowanych, których udało się zidentyfikować. Kaplica znajduje się pod opieką parafii w Wielowiczu. Każdego roku we wrześniu odprawiane są tam okolicznościowe nabożeństwa ku pamięci ofiar. Na ścianie dworu, w którym mieścił się obóz umieszczono natomiast tablicę pamiątkową.

Podobnego typu obóz zorganizowano w październiku 1939 r. w Radzimiu, również na terenie powiatu sępoleńskiego. Ocenia się, iż do momentu likwidacji obozu w grudniu 1939 r. w Radzimiu i jego okolicach zamordowano około 5000 ludzi.

(TKKF Wodnik Więcbork, UM Więcbork)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%