Zamknij

Projekt "Po Drodze" Arkadego Pawła Fiedlera

15:03, 10.05.2017 Andrzej Ossowski
Skomentuj fot. Andrzej Ossowski fot. Andrzej Ossowski

9 maja w sępoleńskiej bibliotece Arkady Paweł Fiedler spotkał się z czytelnikami. Okazją do spotkania była trasa promocyjna książki i płyty z podróży Maluchem przez Afrykę.

Swoją podróż rozpoczął w Egipcie w miejscowości Damietta, gdzie przez wiele dni borykał się z biurokracją w walce o prawo wyładowania samochodów wyprawy. Człowiek, który miał przystawić ostatnią pieczęć na zezwoleniu zniknął na kilka dni. Dopiero pewna suma pieniędzy pozwoliła na rozpoczęcie podróży. Gość biblioteki Opowiadał o wrażeniu jakie zrobił na nim Kair z tłumami ludzi, poobijanymi na skutek nierespektowania jakichkolwiek przepisów drogowych samochodami, szybkim przejeździe przez Egipt i wjazd do Sudanu. Zdaniem podróżnika Sudan jest znacznie bogatszy w piramidy niż Egipt, jest niedoceniany przez turystów z powodu gorącego pustynnego klimatu i opinii o grożącym turystom niebezpieczeństwom. Kolejnym odwiedzanym krajem była Etiopia. Kraj biedny, ale bardzo gościnny i ciekawy. Tam Maluch musiał sprostać trudnym drogom, podjazdom pod wzniesienia, których wiele przekraczało 3 tysiące metrów ponad poziom morza. Dalej przez Kenię, Ugandę, Rwandę, Tanzanię, Zambię, Botswanę, Namibię i Republikę Południowej Afryki do Przylądka Dobrej Nadziei, gdzie zakończyła się podróż. 

W trakcie podróży spotykał i miał okazję obserwować goryle górskie (W trakcie spotkania zaprezentował film z nimi), ludzi z wielu plemion i kultur afrykańskich. Podkreślał, że wszędzie spotykali się,  mimo ogromnej biedy z gościnnością, życzliwością i wszędzie mogli liczyć na pomoc tych ludzi. Czasem jedynie były problemy z przedstawicielami władz i administracji, nigdy ze zwykłymi mieszkańcami.

Od samego początku, tu w Polsce i na całej afrykańskiej trasie Maluch spotykał się z zainteresowaniem, choć wielu ludzi nie wierzyło w powodzenie wyprawy zakończyła się ona sukcesem. Maluch bez poważnej awarii (najpoważniejsza, którą była awaria sprzęgła zdarzyła się jeszcze w Polsce) przez trzy i pół miesiąca przejechał ponad 16 tysięcy kilometrów, pokonując w upałach przekraczających 40 stopni odcinki dochodzące do 700 km dziennie. Nie była to jedyna podróż tego Malucha. Wcześniej Arkady Fiedler przejechał nim dookoła Polski, po afrykańskiej wyprawie przejechał 22 tysiące kilometrów z Puszczykówka do Władywostoku. Kolejną wyprawą, którą zapowiedział podróżnik ma być przejazd z Alaski do Patagonii.

Zdjęcia z wyprawy do Afryki za zgodą autora zrobiłem w trakcie prezentacji z ekranu.

(Andrzej Ossowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%