Miała być wyremontowana do końca czerwca, później burmistrz Kuszewski zapewniał, że wszystko będzie gotowe do 7 lipca, wygląda jednak na to, że na asfaltowy dywanik na Strzeleckiej jeszcze kilka dni poczekamy.

Strzelecka to jedna z bocznych ulic Więcborka. Od wielu lat zaniedbywana, doczekała się wreszcie częściowego remontu. Kilku czy kilkunastodniowe opóźnienie, użytkownicy mogliby jeszcze jakoś przełknąć, gdyby nie to, że jest to prawdopodobnie najczęściej uczęszczana ulica, przez odwiedzających Więcbork turystów. Za nami już jedna czwarta sezonu turystycznego, a przejeżdżający czy przechodzący tędy goście zmuszeni są podróżować w tumanach kurzu, gdy świeci słońce lub brodzić w błocie, gdy pokropi deszcz.

Poślizg z terminem oddania Strzeleckiej do użytku, jak tłumaczy burmistrz, spowodowany jest koniecznością wymiany starych i wykonania nowych, dodatkowych przyłączy wodociągowych.

Mimo to, mamy nieodparte wrażenie, że wszystko to można było przewidzieć na etapie planowania i rozpocząć prace odpowiednio wcześniej tak, aby termin prowadzenia inwestycji nie kolidował z sezonem turystycznym. Oprócz tego, odwiedzając kilkukrotnie w ostatnim czasie budowę ulicy Strzeleckiej zauważyliśmy, że pracownicy, delikatnie mówiąc, nie uwijali się tam jak w ukropie.