Policjanci z Człuchowa wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło w miniony piątek między miejscowościami Przechlewo i Sąpolno, gdzie osobowy citroen najechał na przyczepę ciężarowego mana - informuje KPP w Człuchowie.

Kierowcę citroena z poważnymi obrażeniami ciała pogotowie lotnicze zabrało śmigłowcem do szpitala w Gdańsku. Funkcjonariusze apelują, aby dostosować prędkość do panujących warunków atmosferycznych i własnych umiejętności.

W miniony piątek 29 września policjanci z Człuchowa pracowali przy wypadku, do którego doszło o godzinie 13:50 na drodze między miejscowościami Przechlewo i Sąpolno, gdzie na samochód ciężarowy wiozący drzewo najechał samochód marki Citroen Berlingo. Funkcjonariusze pracujący na miejscu ustalili wstępnie, że kierujący citroenem 51-letni mieszkaniec gminy Konarzyny uderzył w tył naczepy samochodu ciężarowego, który był w trakcie omijania stojącego na poboczu innego samochodu ciężarowego. Strażacy wyciągnęli kierowcę z zakleszczonego samochodu przy użyciu specjalistycznego sprzętu.

Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia, przeprowadzili oględziny oraz zorganizowali objazdy. Droga przez kilka godzin była całkowicie zablokowana. Kierowca citroena z poważnymi obrażeniami ciała został zabrany śmigłowcem do szpitala w Gdańsku. Kierowcy ciężarówki, 63-letniemu mieszkańcowi Szczecinka nic się nie stało, był trzeźwy.

Funkcjonariusze apelują, aby dostosować prędkość do szybko zmieniających się warunków atmosferycznych i własnych umiejętności.