Zamknij

Czy zima to martwy okres dla kitesurferów

20:35, 08.12.2017 materiał partnera
Skomentuj Czy zima to martwy okres dla kitesurferów - fot. nadesłane Czy zima to martwy okres dla kitesurferów - fot. nadesłane

Z roku na rok kurs kitesurfingowy kończy coraz większa liczba osób w Polsce. W ostatnim roku mowa jest o kilku tysiącach. Liczby te pokazują, że kitesurfing staje się niezwykle popularną dyscypliną w naszym kraju.

O ile jeszcze kilkanaście lat temu niewiele osób w ogóle wiedziało czym jest kite i jeszcze mniej myślało o jego uprawianiu, o tyle obecnie nikogo już nie dziwi widok osób pływających na desce z kolorowym latawcem.

Miłośników tej dyscypliny jest w Polsce naprawdę wielu, co zresztą widać w sezonie w okolicach większych akwenów wodnych. Spotkać ich też można właściwie na całym polskim wybrzeżu, przy czym najwięcej na Półwyspie Helskim. W Polsce sezon na kitesurfing trwa od początku maja do końca września. Nie jest to wcale mało. Jednak prawdziwi amatorzy tej dyscypliny mogą czuć lekki niedosyt, a kilkumiesięczna przerwa w pływaniu może być dla nich niemałym problemem.

Na szczęście jest wyjście z tej sytuacji. A nawet dwa. Pierwsze – możliwość skorzystania z oferty zagranicznych wyjazdów całorocznych. Wyjazdy takie organizują polskie szkoły kitesurfingu, wyjazd zorganizować można również na własną rękę. Możliwości jest naprawdę wiele, a wybór lokalizacji jest ogromny.

Drugą opcja jest zupełnie inna – zamiast uprawiać kite zimą w jednej z zagranicznych baz, można zostać w Polsce i spróbować zimowej odmiany kitesurfingu. Kiteskiing, bo o nim mowa to dyscyplina jeszcze bardzo młoda, mimo to już zyskała sobie niemałe grono zwolenników.

Dostarcza podobnych wrażeń jak kite, zasady są również bardzo podobne. Do uprawiania tej dyscypliny również niezbędny jest wiatr, natomiast wodę zastępuje tafla lodu lub śniegu. Może to być zamarznięty zbiornik wodny lub duża, otwarta przestrzeń pokryta śniegiem lub lodem. Kitesurfer porusza się na nartach lub desce, do których ma przymocowany latawiec.

Mimo że ta dyscyplina dopiero zyskuje u nas na popularności, nie brakuje chętnych do jej uprawiania. Podobno nieco łatwiej jest nauczyć się kiteskiingu niż kitesurfingu, zwłaszcza jeśli ktoś miał już doświadczenie ze snowboardem lub nartami.

Na pewno jest to ciekawa alternatywa dla kite’a, którą można z powodzeniem uprawiać w Polsce, a więc nie trzeba wyjeżdżać daleko, aby poczuć ten sam przypływ adrenaliny co w kitesurfingu.

(materiał partnera)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%