Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski w liście do polityków PiS ostrzega przed poważnymi konsekwencjami politycznymi przyjęcia zmian w ustawie o ochronie zwierząt - informuje we wtorek Onet.pl. Według portalu, Ardanowski napisał, że ustawa trwale zrazi do PiS elektorat wiejski.
Zdaniem Onetu, Ardanowski w liście przypomniał m.in., że to wieś przesądziła o zwycięstwie Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich. Minister miał w nim stwierdzić, że zdaniem rolników PiS zdradza wieś, przestaje być jej obrońcą, a deklaracje składane przez najważniejszych polityków przed wyborami były tylko hasłami propagandowymi i elementem walki o elektorat wiejski.
Straty wizerunkowe Prawa i Sprawiedliwości będą trwałe i bardzo trudne do odwrócenia, niemożliwe do zrekompensowania jakimikolwiek środkami przed następnymi wyborami, a urazy historyczne, żal i rozczarowanie chłopów mogą w trwały sposób zmienić geografię polityczną polskiego społeczeństwa - miał ostrzec w liście Ardanowski.
Minister rolnictwa ocenia w liście również, że cała sprawa uderzy w wiarygodność prezydenta, premiera i jego samego, bo jako szef resortu był pewnego rodzaju żyrantem wsparcia PiS dla wsi.
Według Onetu, Ardanowski stwierdza, że projekt ustawy psuje dotychczasowe przepisy, nakazuje policji chronić aktywistów przed właścicielami zwierząt, nie zawiera przepisów o obowiązkowym czipowaniu zwierząt, nie uwzględnia zaawansowanych prac w zakresie dobrostanu wszystkich gatunków zwierząt prowadzonych w Ministerstwie Rolnictwa.
Skierowany do I czytania w Sejmie projekt, podpisany przez 22 posłów PiS - w tym Jarosława Kaczyńskiego - przewiduje m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, wzmocnienie społecznej kontroli warunków, w jakich zwierzęta są przetrzymywane, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, zakaz stałego trzymania zwierząt na uwięzi i określenie minimalnych wymiarów kojców oraz ograniczenie możliwości uboju rytualnego.
Projekt zakłada też wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych w celu pozyskania z nich futer, z wyjątkiem królika. Jak czytamy w uzasadnieniu, chów i hodowla zwierząt w tym celu powodują zbędne cierpienie zwierząt, a ponadto niektóre fermy negatywnie wpływają na środowisko naturalne. (PAP)
wkr/ mmu/
Miś21:40, 15.09.2020
2 2
To królik to nie zwierze ? 21:40, 15.09.2020
Fan09:52, 16.09.2020
4 2
No to kolejny minister zegna się ze swoim stanowiskiem??? 09:52, 16.09.2020
Rin18:55, 17.09.2020
1 3
Panie Ministrze !
Dla mnie rolnik, to ten który produkuje żywność. Skończył Pan ATR w Bydgoszczy i chyba ta skrócona definicja Pana nie dziwi. I tu mój wielki szacunek dla rolników ! Wiem. Mieszkam na wsi.
Gostki od hodowli zwierząt futerkowych, hodowanych dla przyjemności pustych laseczek, pracujących w Dubaju są dla mnie jedynie marginesem polskiego biznesu.
Prawda jest taka,że na konto kiepskiej szkoły, prowadzonej przez oszusta i zbója w sutannie wpadają spore środki od firemek kontrolowanych przez "króla skór". Poprzedni projekt ustawy uwalili przy pomocy papieża z Torunia. Proszę się zastanowić czy jest Pan ministrem Rządu RP czy " ministrem radiomaryjnym". Nie wiem, czego życzyć... Może tego, by mógł Pan popatrzeć w lustro na swoją twarz i przystrzyc zarost ....
Rozumiem rozdroże, w jakim Pan się znalazł. Współczuję. Wszystkiego dobrego....
Albo jest się chłopem albo gumą od majtek .... 18:55, 17.09.2020
Olek19:11, 17.09.2020
3 0
Rin nie trudno zgadnąć ,że masz bzika na punkcie o.Rydzyka.Stale się powtarzasz jak stara zdarta płyta. Nie męczy cię to?Ile można Rin paplać jedno i to samo.? 19:11, 17.09.2020