Zamknij

Deszcz - przyjaciel czy wróg?

08:08, 28.07.2020 materiał partnera Aktualizacja: 08:13, 28.07.2020
Skomentuj Deszcz - przyjaciel czy wróg? - fot. partnera Deszcz - przyjaciel czy wróg? - fot. partnera

Każdy z nas zna narzekanie na suszę, której skutki mogą być naprawdę poważne. Gdy pojawia się kolejna gwałtowna, letnia ulewa, cieszymy się, uznając, że pomoże to odratować wiele gospodarstw. Cóż, nie do końca tak jest. Nawet najbardziej obfite opady nie pomogą, gdy zmienia się klimat. Wiele wskazuje na to, że skutki suszy odczujemy wszyscy. Pogoda dla rolników ma duże znaczenie, ale co ze zmianami klimatycznymi?

Deszcz wcale nie musi być zbawienny

Pogoda dla rolników ma niebagatelne znaczenie. To jeden z najważniejszych czynników decydujących o plonach, choć niestety zupełnie niezależny od nas. Media często ostrzegają nas przed suszą i jej fatalnymi skutkami. Pytanie, jak z nią walczyć?

Susza wiąże się wprawdzie z brakiem deszczu, ale to nie do końca tak, że niska ilość opadów jest jej główną przyczyną. Jeśli przeanalizujemy sytuację, przekonamy się, że na przestrzeni lat w Polsce pada coraz więcej. W czym więc problem? Na przykład we wzrostach temperatur. Średnia roczna temperatura w naszym kraju wzrosła o dwa i pół stopnia w ciągu ostatnich stu lat; w roku mamy również o wiele więcej upalnych dni. Wszystko to jest skutkiem zmian klimatycznych, które torują nam prostą drogę do katastrofy.

Wysoka temperatura i niezmienna ilość opadów przyczynia się do spadku wilgotności powietrza, co z kolei prowadzi do szybkiego parowania wszelkich wód. Prosty rachunek: ilość opadów pozostaje taka sama, ale paruje więcej wody. Skutki takiego stanu rzeczy są naprawdę poważne – to nie tylko liczne problemy rolników, ale także wysychanie rzek i gleby czy spadek poziomu wód gruntowych. Tak właśnie przedstawiają się główne przyczyny suszy.

Pogoda dla rolników w ostatnich latach nie jest zbyt łaskawa. Letnie deszcze nie pojawiają się często; na ogół są to krótkie, gwałtowne opady. I niestety nie jest to dobre. W przypadku delikatnej, kilkugodzinnej mżawki, gleba bez problemu pochłonie odpowiednią ilość wody, zmagazynuje ją i przemieści do wodonośnych warstw. W przypadku krótkiej, gwałtownej ulewy nawet taka sama ilość wody nie ma szans na wchłonięcie. Spływa ona wówczas do rzek i morza, może również prowadzić do licznych powodzi, których w ostatnich latach mamy coraz więcej.

Nie będzie białych świąt. Jak walczyć z suszą?

Wzrost temperatur dotyczy całego roku, a więc również zimy. Jeszcze niedawno topnienie śniegu pozwalało na solidne nawilżanie gleb w okresie wczesnowiosennym. Dziś śniegu prawie nie ma, a gdy się pojawi, topnieje szybciej i spływa do rzek oraz morza.

Susza jest realnym zagrożeniem. Warto zainteresować się tym tematem, bo jej skutki dotkną nas wszystkich. Pomóc mogą tu tylko zmiany systemowe i odważne decyzje. Zmiany klimatyczne są niejako efektem działań człowieka i to właśnie człowiek może im zapobiec. Nie podejmujmy prac w ekosystemach rzecznych, nie ingerujmy w ich byt. Jeśli chcemy pomóc rzekom, powinniśmy raczej podjąć się ich renaturyzacji, a zaniechać rzecznych inwestycji. Warto również stawiać na zbiorniki retencyjne – zarówno te małe, jak i duże, wiążące się ze sporymi inwestycjami. Wydaje się jednak, że są one konieczne.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%