Wywiad z Markiem Iwanowiczem

Marek Iwanowicz (18 l.) – pilanin, pozycja: PG (point guard- rozgrywający), 190 cm., wychowanek: KS Basket Piła,  przynależność klubowa: KS Basket Piła.

Obecnie reprezentuje barwy drużyny uczelnianej z Teays Valley Christian School (WV, USA). W ogólnokrajowym rankingu Big Shots USA 2017 został sklasyfikowany na 6 miejscu wśród wszystkich zawodników swojej kategorii wiekowej i 2 miejscu pośród rozgrywających, całego stanu West Virginia. Jako jeden z nielicznych Polaków ma szansę na grę w najlepszej uczelnianej lidze koszykówki na świecie (NCAA – National Collegiate Athletic Association). 

Poniżej prezentujemy, krótki wywiad z Markiem, zapraszamy!

Jak zdrowie i samopoczucie?

Nie ma żadnych kontuzji i urazów, wiec mam się całkiem nieźle – dziękuję! A do stylu życia w Stanach przyzwyczaiłem się już dwa lata temu.

Jaki Ci idzie w szkole?

Ze szkołą nie mam problemów. Nie mam dużo wolnego czasu, ale to mi nie przeszkadza, lubię pracować. 

Jak Ci idzie w rozgrywkach?

Idzie zdecydowanie lepiej niż rok temu, wiec to jest najważniejsze. Gramy przeciwko lepszej konkurencji, więcej podróżujemy i rozgrywamy więcej spotkań. Mamy jeden dzień wolny średnio co 10-12 dni, szczególnie teraz pod koniec sezonu, gdzie gramy czasami po 3 mecze w tygodniu. 

Co w najbliższej przyszłości Cię czeka, jakie decyzje?

Wybór colleg’u. Myślę, że jest to jedna z najważniejszych decyzji jaką będę wkrótce podejmował. Pozostało jednak jeszcze półtora miesiąca sezonu, który chcę zakończyć najlepiej jak potrafię. Dodatkowo, jest jeszcze liga letnia w kwietniu/maju. 

Czy wybrałeś już uczelnię i jak to się odbywa w USA, tzn. nabory, egzaminy? 

Nie, jeszcze nie. W lato jest liga letnia (AAU), w której nie grałem w roku ubiegłym (byłem w tym czasie w Polsce na mistrzostwach U18). Trenerzy z uniwersytetów przyjeżdżają na turnieje ligi letniej i jak widzą potencjał w zawodniku to oferują np. stypendium. Trzeba również napisać odpowiednik polskiej matury, SAT albo ACT. Do takiego testu można podejść kilka razy, nie jest to trudne.
 
Prawdopodobnie będziesz pierwszym w historii pilaninem, który zagra w najlepszej na świecie lidze szkolnej NCAA! Jak się z tym czujesz?

Mam jeszcze 3 miesiące na podjęcie decyzji gdzie będę grał w koszykówkę. Rozważam kilka możliwości, z grą w NCAA włącznie. Jak już wcześniej mówiłem, najpierw chcę dać z siebie wszystko i jak najlepiej zakończyć obecny sezon. 

W związku z ostatnimi wydarzeniami w Pile i prawdopodobnym brakiem wsparcia finansowego ze strony prezydenta miasta, Twój rodzimy klub KS Basket Piła może zniknąć z koszykarskiej mapy Polski, czy chciałbyś odnieść się do tej sytuacji i jak oceniasz decyzję władz Miasta?

KS Basket Piła dał mi spore możliwości do rozwoju i w ważnym etapie ukształtował mnie jako koszykarza. Od początku gimnazjum, miałem szansę na grę w Lidze Wojewódzkiej młodzików, później kadetów i dodatkowo treningi z drużyną seniorską. Bez wątpienia, gdyby nie Basket Piła i zaangażowanie trenera/prezesa Tomka Pochylskiego, nie byłbym dziś tu gdzie jestem, za co bardzo mu teraz dziękuję! Obecnie przygotowuję się na grę w lidze NCAA co zawsze było jednym z moich marzeń i celów. Bez klubu koszykówki w Pile, mogłoby to pozostać jedynie w sferze moich marzeń. Szkoda, że zapadła taka decyzja i smutno jest słyszeć, że władze nie chcą pomagać klubowi, na którego mecze tak niedawno przychodziło po 1400 widzów, dobrze to pamiętam ze swojego debiutu w drugiej lidze. Cały czas na bieżąco śledzę, to co się dzieje i mam nadzieję, że uda się jeszcze znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji?
 
Na koniec kilka słów od siebie…

Chciałbym przede wszystkim pozdrowić moją rodzinę, którą widuję praktycznie raz do roku, wszystkich przyjaciół, kolegów z drużyn w Polsce i cały Klub Sportowy Basket Piła! Trzymam kciuki za was i dziękuję, że przez te wszystkie lata nadal o mnie pamiętacie! Go Basket!