- Mamy do czynienia z prowokacją Federacji Rosyjskiej, z rosyjskim dronem. Mamy do czynienia w szczególnym momencie, kiedy trwają dyskusje o pokoju, kiedy jest nadzieja na to, że ta wojna (...) ma szansę się zakończyć. Rosja po raz kolejny prowokuje - powiedział szef MON podczas konferencji w Warszawie.
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w środę, że obiekt, który spadł pod Osinami w powiecie łukowskim, to rosyjski dron. Jak podkreślił, jest to prowokacja Federacji Rosyjskiej, do której doszło w szczególnym momencie, kiedy trwają dyskusje o pokoju.
Poinformował, że odbył odprawę z najważniejszymi dowódcami. - Rozmawialiśmy ze wszystkimi służbami. Takie odprawy trwają w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, w Ministerstwie Obrony Narodowej. Jest współdziałanie wszystkich służb państwa ABW, SKW, Żandarmerii Wojskowej, policji, która pierwsza podjęła interwencję. Wszystkich naszych sojuszników, którzy też są na bieżąco informowani - wymienił.
Zapewnił, że MON jest też w kontakcie z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomirem Cenckiewiczem, a także z premierem i MSZ. Dodał, że wicepremier Radosław Sikorski podejmie odpowiednie kroki dyplomatyczne.
Wcześniej źródło PAP zbliżone do resortu obrony przekazało, że obiekt, który w nocy z wtorku na środę spadł i eksplodował pod Osinami w woj. lubelskim, to dron wojskowy, najprawdopodobniej tzw. wabik, pozbawiony głowicy bojowej, zwierający jedynie niewielką ilość materiałów wybuchowych.(PAP)
kmz/ sdd/
2025-08-20
Prokuratura: ujawnione części drona wskazują na użycie materiałów wybuchowych
2025-08-20
Sikorski: Kolejne naruszenie naszej przestrzeni powietrznej ze Wschodu; będzie protest MSZ wobec sprawcy
2025-08-20
Źródło MON: pod Osinami spadł dron wojskowy bez głowicy, najprawdopodobniej tzw. wabik
2025-08-20
Kosiniak-Kamysz ws. obiektu w woj. lubelskim: najprawdopodobniej mamy do czynienia z dronem
2025-08-20
Lubelskie: niezidentyfikowany obiekt spadł na pole kukurydzy i eksplodował w pow. łukowskim
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz