- Asi zależało, żeby jej pogrzeb nie był bardzo pompatyczny. Wszystkimi nami miotają trudne uczucia, ale przychodzimy tu pełni nadziei, że Aśka nie skończyła życia, tylko je zaczęła – powiedział na początku nabożeństwa w kościele św. Karola Boromeusza o. Lech Dorobczyński. Po mszy kościół wypełniły oklaski zgromadzonych, co było symbolicznym pożegnaniem Kołaczkowskiej.