Manifestacja pracowników oświaty i nauki została zapowiedziana przez Związek Nauczycielstwa Polskiego po tym, jak zarząd główny ZNP podjął uchwałę w sprawie powołania pogotowia protestacyjnego.
1 września br. przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej członkowie ZNP oraz nauczyciele a także uczniowie z całej Polski domagali się zmian w edukacji.
Związek Nauczycielstwa Polskiego sformułował następujące żądania:
- 10 proc. podwyżki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli i pracowników oświaty oraz nauki
- uchwalenia obywatelskiej inicjatywy ZNP polegającej na powiązaniu płac nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce
- niezwłocznego podjęcia prac nad wydłużeniem obowiązywania ustawy o nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych
- zapewnienia nauczycielom korzystniejszych rozwiązań w pragmatyce zawodowej
- realnej ochrony prawnej i podniesienia prestiżu zawodu nauczyciela
Podczas manifestacji głos zabrał prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
„Pamiętamy o podwyżce dla nauczycieli z 2024 roku ale to była jedynie próba zasypania kolosalnej dziury będącej następstwem ośmiu lat nieprzemyślanych działań deprecjonujących rolę zawodu nauczyciela obniżających nasz prestiż zawodowy i pogarszających nasze warunki materialne” – mówił Broniarz
Szef ZNP przypomniał też deklarację, jaką premier Donald Tusk złożył podczas ostatniego krajowego zjazdu delegatów ZNP. Premier zobowiązał się wtedy, że prace nad nauczycielską obywatelską inicjatywą ustawodawczą zostaną przyspieszone. Sławomir Broniarz mówił, że w tej sprawie nie zostały podjęte żadne działania, a dodatkowej interwencji wymaga też dzisiaj prezydenckie weto dotyczące pomocy obywatelom Ukrainy.
„Jest rzeczą niezwykle zastanawiającą, że w tak podzielonym społeczeństwie, elementem, który łączy każdego jest edukacja. Każdy, od wielkich polityków po zwykłych obywateli ma za sobą edukację. Pytanie jak ci, którzy decydują o naszym losie wspominają własną szkołę i nauczycieli i czy zastanawiają się jak wielką rolę w ich obecnym życiu zawodowym odgrywają nauczyciele” – podkreślał prezes ZNP
Sławomir Broniarz zaznaczył też, że ostatnie wydarzenia znacząco nadszarpnęły zaufanie do rządzących. Wskazał, że problemy kadrowe, z którymi dziś boryka się polska szkoła są pochodną bardzo niskich wynagrodzeń nauczycieli i obniżenia prestiżu ich zawodu.
„Nie możemy zostawić na lodzie żadnego dziecka, ale nie możemy być jedynymi odpowiedzialnymi za jego wychowanie” - dodał
Jak zaznaczał szef ZNP, tzw. duża nowelizacja Karty nauczyciela wprowadziła wiele rozwiązań korzystnych dla nauczycieli, ale oczekiwania są dużo większe. Jednym z nich jest wpisanie do Karty nauczyciela zagwarantowania ochrony prawnej nauczycieli. Oczekiwaną zmianą jest też kwestia tworzenia komisji dyscyplinarnych.
„Oczekujemy jeszcze jednego – jak najdalej polityków od edukacji. My jesteśmy profesjonalistami. Mamy najlepiej wykształconą kadrę nauczycielską w Europie. My wiemy jak uczyć, jak wychować, jak pracować z młodym człowiekiem. Poradzimy sobie bez polityków, którzy wiedzę o edukacji czerpią z internetu. Poradzimy sobie bez tych podpowiedzi i prób manipulowania opinią publiczną i rodzicami” – mówił Broniarz
Uczestniczki i uczestnicy manifestacji przedłożyli ministrze edukacji petycję, w której przedstawili swoje postulaty. Podkreślano, że najważniejsze są rozwiązania systemowe, a edukacja nie może być zakładnikiem politycznych sporów.
Podczas manifestacji poruszono też kwestię urlopów dla poratowania zdrowia. „Czujemy, że zostaliśmy oszukani przez wszystkie rządy, bo zaproponowano nam wcześniejszą emeryturę ale na tak złych warunkach, że nikt nie chce z niej skorzystać. A jednocześnie utraciliśmy w tym okresie życia uprawnienie do urlopu dla poratowania zdrowia” – zaznaczali uczestnicy manifestacji.
Organizatorzy zachęcali do dialogu z ministerstwem, rodzicami i samorządami w celu podjęcia wspólnych działań na rzecz edukacji w Polsce.
mo/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz