W wypadku, do którego doszło około godz. 11.30 na 2 km po starcie, zginął Artur Sękowski, kierowca BMW. Jego samochód wypadł z drogi i się zapalił.
Do tragicznego wypadku doszło na trasie drugiego niedzielnego odcinka specjalnego Rajdu Nysy, ostatniej rundy tegorocznych historycznych rajdowych samochodowych mistrzostw Polski, rozgrywanych równolegle z rundą RSMP.
Organizatorzy Rajdu Nyskiego wydali oficjalny komunikat w którym m.in napisali:
"Rajd Nyski został zakończony po śmiertelnym wypadku na szóstym odcinku specjalnym. 12 października, około godziny 11.30 na odcinku specjalnym Stary Las (powiat Nyski, gmina Głuchołazy) doszło do wypadku załogi numer 112, uczestniczącej w rundzie mistrzostw historycznych. Pomimo udzielenia natychmiastowej pomocy, na miejscu zginął 40-letni kierowca. Pilot trafił do szpitala.
Z szacunku dla poszkodowanych, ich bliskich oraz całej społeczności rajdowej organizatorzy podjęli decyzję o zakończeniu zawodów. Rywalizacja nie będzie kontynuowana".
Na miejscu zdarzenia bardzo szybko pojawiły się służby zabezpieczające odcinek. Kierowcy nie udało się uratować, natomiast poparzonego pilota uwolniono z samochodu i przetransportowano do szpitala.
To był drugi wypadek na trasie imprezy. W sobotę w miejscu, gdzie nie powinno być widzów, samochód rajdowy wypadł z trasy i wjechał w przebywających tam fotoreporterów. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala, ich życie nie jest zagrożone.
Rajd Nysa debiutował w kalendarzu RSMP. (PAP)
wha/ cegl/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz