78 lat minęło od Zbrodni Katyńskiej. Okrutnego mordu dokonanego na obywatelach Polski, oficerach wojska i policji oraz polskiej elicie intelektualnej. I chociaż w myśl przysłowia "czas goi rany", to jednak są wydarzenia, które zdają się tej maksymie zaprzeczać. 

78 lat to tak niewiele, wciąż żyją wśród nas ludzie, którzy pamiętają okrucieństwo wojny, którzy przeżyli tragedie związane z tym najtragiczniejszym w dziejach ludzkości konfliktem zbrojny, tacy którzy stracili bliskich w Katyniu i tacy dla których każda rocznica Zbrodni Katyńskiej jest szczególnie bolesna i osobista. Mieszkańcy Sępólna Krajeńskiego mieli okazję uczestniczyć w wyjątkowej formie upamiętnienia ofiar pomordowanych w Katyniu. „Listy z…” był to artystyczny program będący wzruszającym świadectwem miłości i grozy. W całości oparty na autentycznych listach więźniów oraz wierszach Czesława Miłosza, Jana Twardowskiego, Zbigniewa Herberta, Stefana Gołębiewskiego czy Jana Góreca-Rosińskiego. Panowie, Mieczysław Franaszek oraz Jakub Ulewicz wcielili się w rolę narratorów, którzy przy akompaniamencie doskonale podkreślającej emocje muzyki czytali listy przepełnione żalem, bólem i beznadziejną bezradnością. Z listów tych można było jednak wyczytać, że nawet w obliczu nieuchronnej tragedii, widma zbliżającej się śmierci, w ich autorach nie umarła miłość. Triumf miłości nad śmiercią można uznać za nieoczywiste przesłanie programu, który zdołał na te kilkanaście minut wprowadzić całkowitą ciszę wśród widowni. Proste, acz wyjątkowo symboliczne multimedialne slajdy dopełniły tylko i tak wymowną całość.

13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. W tym dniu w całej Polsce upamiętniamy pamięć pomordowanych Polaków. Ponad 21 tysięcy obywateli Polski zostało rozstrzelanych i pochowanych w zbiorowych mogiłach w katyńskim lesie. To tragiczne wydarzenie wciąż szokuje okrucieństwem i rozmiarem tragedii. My jednak możemy tylko oddawać cześć ofiarom tej zbrodni, co roku pogrążając się w refleksji nad tym, do czego zdolny potrafi być człowiek.