Jarmark św. Mateusza jest wydarzeniem na stałe wpisanym w kalendarz imprez naszej gminy. W tym roku odbyła się już XI edycja tej imprezy, przypadająca na tydzień obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa.
Porywisty wiatr nie był w stanie zakłócić dobrej zabawy mieszkańcom Wałdowa, na których czekało wiele atrakcji przygotowanych przez organizatorów. Na plenerowej scenie zaprezentowały się lokalne talenty – taneczna grupa „Promyki” oraz Paulina Leda, która wystąpiła z trudnym repertuarem zespołu Brathanki. Widowiskowy pokaz ratownictwa przygotowała wałdowska Ochotnicza Straż Pożarna. Mieliśmy okazję uczestniczyć w akcji ewakuacyjnej mieszkańców płonącego budynku, w którym znajdowało się małe dziecko i kobieta w ciąży. Sprawne działanie strażaków, zabezpieczenie miejsca i udzielenie pierwszej pomocy poszkodowanym zostało nagrodzone zasłużonymi brawami. Tuż obok życiem tętniło Wesołe Miasteczko – małpi gaj, dmuchany zamek i łódka w formie gigantycznej huśtawki, dzieci tłumnie udawały się w to miejsce, gdyż wszystkie atrakcje były tego dnia darmowe.
XI Jarmark św. Mateusza organizacyjnie wsparli wolontariusze z sępoleńskiego Klubu Młodych Twórców oraz pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Sępólnie Krajeńskim, którzy przygotowali animacje i konkursy dla najmłodszych, a także stoisko przy którym artystycznie uzdolnieni wolontariusze malowali twarze ochotników w rozmaite, imponujące wzory. Część koncertową rozpoczął występ kapeli podwórkowej Juha z Dąbrówki. Panowie rozbawili publiczność swoimi ubarwionymi lokalnym folklorem przyśpiewkami. Następnie na scenie zaprezentował się dobrze znany wałdowskiej publiczności Waldek Band z Koronowa. W repertuarze grupy nie zabrakło najpopularniejszych przebojów polskiej i zagranicznej muzyki rozrywkowej. Plenerową część koncertową zwieńczył występ śląskiego Duetu Caro. Mieszkańcy Wałdowa dali się porwać biesiadnej zabawie, były więc tańce, wspólne śpiewanie, a nawet spontaniczny taneczny korowód na bis.
Jarmark w Wałdowie był także finałowym akcentem tegorocznych obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa. Przy scenie, na której występowali zaproszeni goście, w pełnym skupieniu pracowały Panie koronczarki. Na naszych oczach powstawały precyzyjne, ręcznie tkane koronki. Ich praca była nie mniej widowiskowa niż artystyczne prezentacje na scenie.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu e-krajna.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz