Zamknij

Rejs prymusów z Rolniczaka - niezapomniana morska przygoda

17:23, 24.09.2019 E.S Aktualizacja: 19:42, 24.09.2019
Skomentuj Rejs prymusów z Rolniczaka - fot. ZSCKR w Sypniewie Rejs prymusów z Rolniczaka - fot. ZSCKR w Sypniewie

Swoją morską wyprawę rozpoczęli 31 sierpnia 2019 r. w Gdyni. Przez cztery dni pływali jachtem po Morzu Bałtyckim i odwiedzili portowe miasta. Zwiedzili Gdańsk, Sopot, Gdynię i Hel.

Jak mówią, była to cudowna przygoda i wspaniałe doświadczenie, którym warto się dzielić. Organizatorem rejsu dla najlepiej uczących się uczniów sieci szkół rolniczych był dyrektor Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sypniewie, Marian Basa. W rejsie, któremu patronowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wzięło udział 24 uczniów z 12 szkół rolniczych, w tym troje uczniów z Sypniewa: Natalia Murek, Szymon Starszak i  Artur Ziarnek.

W ostatni dzień wakacji załoganci jachtu Cosmo cumującego w gdyńskim porcie jachtowym zostali powitani przez dyrektora ZSCKR w Sypniewie Mariana Basę, skippera jachtu Jarosława Wyrozębskiego i opiekuna Krzysztofa Dropinskiego.

W ciepłych słowach dyrektor Basa przywitał uczestników i przybliżył ideę II Bałtyckiego Rejsu Szkół Ministerialnych 2019.

Po zapoznaniu z jachtem, przeszkoleniu z zasad bezpieczeństwa i zjedzeniu pierwszej kolacji, około godziny 20-tej, 15-metrowy jacht oddał cumy i wyszedł z portu w Gdyni w kierunku Westerplatte, aby uczestniczyć w obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Nocny rejs przy pięknej pogodzie i rozgwieżdżonym niebie po spokojnych wodach Zatoki Gdańskiej był dla 8  młodych uczestników czystą przyjemnością.

Nie łatwo było uzyskać zgodę na cumowanie w miejscu, z którego niemieccy żołnierze z pancernika Schlezwig Holstein 1. września 1939 r. zaczęli ostrzał polskiej placówki na Westerplatte. Jednak naszemu skipperowi Jarosławowi Wyrozębskiemu udało się uzyskać zgodę Kapitanatu i o 02.02. zacumowaliśmy przy Nabrzeżu Kwiatkowskiego, nieopodal Kapitanatu  Portu Gdańsk, naprzeciw Westerplatte.

Noc była bardzo krótka, bo już o 4.45 obserwowaliśmy, jak czerwone race wystrzeliwane  z pokładów statków rozświetlały niebo, aby uczcić rocznicę wybuchu II wojny światowej.

Potem wysłuchaliśmy okolicznych przemówień gości uczestniczących w obchodach rocznicy. To będą niezapomniane wspomnienia.

Po uroczystościach zawinęliśmy do mariny jachtowej na Motławie w Gdańsku. A gdy zeszliśmy  na ląd, zwiedzaliśmy Europejskie Centrum Solidarności i Muzeum II Wojny Światowej.

Kolejny etap to rej na Hel. Odwiedziliśmy fokarium, latarnię morską i rejon umocnień z czasów wojny. Wrażenie robiły olbrzymie działa, które we wrześniu 1939 r. broniły dostępu do Gdańska i Gdyni.

Żeglowanie, przygotowywanie  posiłków w jachtowym kambuzie, rozmowy, gra w szachy wypełniały i tak napięty program rejsu.

Z Helu dotarliśmy do Gdyni. Po drodze zawitaliśmy do Sopotu. To w mieście festiwali bawiliśmy się w kokpicie jachtu do 3-ej nad ranem.

Gdynia to ostatni etap morskiej przygody. Przez kolejnych osiem dni jeszcze dwie grupy uczniów odbyły rejsy na tej samej trasie.

Już teraz myślimy o kolejnym rejsie.

tekst i fot. nadesłane - ZSCKR w Sypniewie

(E.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%