W weekend policjanci i strażacy otrzymali zgłoszenie dotyczące samochodu marki BMW, który stoczył się do Jeziora Lednickiego - informuje KPP w Gnieźnie.
Auto w jeziorze przez przypadek zauważył operator drona.
Jak się okazało było w akwenie przez 4 dni.
Strażacy z Poznania wyciągnęli pojazd z wody i przekazali je właścicielowi, który pojawił się na miejscu. Mężczyzna tłumaczył policjantom z Kłecka, że przyjechał nad jezioro, aby powędkować, niestety zapomniał zaciągnąć hamulec ręczny.
Obecnie w tej sprawie czynności prowadzi komisariat policji w Kłecku.
W tym przypadku mamy do czynienia jedynie ze stratami materialnymi, ale gdyby na drodze staczającego się ze wzniesienia pojazdu znalazł się człowiek mogłoby dojść do tragicznego w skutki zdarzenia. Apelujemy, aby unikać pozostawiania samochodów na stromym terenie.
Ponadto przed wyjściem z pojazdu należy sprawdzić czy dokładnie został zaciągnięty hamulec postojowy i wrzucony pierwszy bądź wsteczny bieg.
0 0
Cztery dni samochód w jeziorze a wędkarz trzeźwiał ?, powinien zapłacić za nie zgłoszenie i do tego za szkody w środowisku, na podjeździe swojej posesji nie można umyć samochodu , ale moczyć go cztery dni w jeziorze jest ok