Zamknij

Niskie płace spowodowały kryzys. Wyższe zarobki zmniejszają koszty produkcji

21:07, 29.09.2019 ps Aktualizacja: 21:12, 29.09.2019
Skomentuj fot. Pixabay fot. Pixabay

Powyższe zdania niektórym wydać się mogą oczywistym fałszem, zwłaszcza różnym bardziej lub mniej rozgarniętym przytakiwaczom i sukcesorom niejakiego Balcerowicza, a już na pewno politykom spod znaku kropka nowoczesności lub nie prawdziwej lecz liberalnej demokracji. Myśl w nich zawarta wyda się nie do przyjęcia także rzeszom pięknych i młodych wykształceńców, najpierw oszachrowanych przez szkoły gimnazjalne, ponadgimnazjalne i tak zwane szkoły wyższe Rzeczypospolitej numer 3, a następnie siedem dni w tygodniu, od rana do wieczora, oszwabiani, wpuszczani w maliny, robieni w balona przez wszelkiej maści publikatory.

Warto jednak rozmawiać, tym bardziej, że przez kraj, od Bałtyku, po gór szczyty, przetacza się gorąca dyskusja na temat zapowiedzianego przez partię rządzącą sukcesywnego podnoszenia płacy minimalnej, aż do poziomu czterech tysięcy złotych. 

Wyważanie otwartych drzwi trwa w najlepsze w studiach radiowych i telewizyjnych, na łamach gazet i w mediach społecznościowych. Tymczasem, wiedzę na temat wpływu wysokości płac na rozwój gospodarczy rodzaj ludzki posiadł był już przynajmniej trzy ćwierćwiecza temu. W czerwcu 1935 roku, poznański Nowy Kurjer poleca specjalnej uwadze ówczesnych kół gospodarczych wypowiedzi amerykańskiego przemysłowca, założyciela Ford Motor Company Henry’ego Forda i drugiego potentata przemysłowego Ameryki Edwarda Filene'a - prezesa olbrzymich zakładów w Bostonie.
 
Henry Ford stwierdza, że dopóki robotnik nie będzie w stanie korzystać z produktów przemysłu, dopóty nie można oczekiwać naturalnej równowagi gospodarczej. 

"Jedynym naszym rynkiem zbytu jest nasza ludność. Jestem przekonany, że zarobki będą podwyższane stale, ale nie ze względów politycznych lub ludzkich, ale jako rezultat takiego kierownictwa przedsiębiorstwami, które umożliwi wyższe płace".

Dalej przemysłowiec i wizjoner stwierdza:

"Przemysł nie może płacić ludziom tego, czego nie zarobili, ale może stworzyć metody i sposoby, dzięki którym przy tych samych wysiłkach, a nawet mniejszych, robotnicy mogą zapracować więcej, a zatem i zarobić więcej". 

Zdaniem Forda, przemysł znajduje się jeszcze na niskim stopniu rozwoju i udoskonalenia.

"Należy się spodziewać, że sposobności dla wykwalifikowanych robotników będzie coraz więcej, a nie mniej. Z rozwojem i postępem przemysłu, a to jest jedyna droga, którą może iść, liczba wykwalifikowanych robotników zatrudnionych przy wyrabianiu maszyn, które z kolei rzeczy znów wytwarzają maszyny, a te znów produkują rzeczy potrzebne ludziom do życia, będzie się stale powiększać. Znaczy to, że popyt na wykwalifikowanych robotników będzie coraz większy i, że ten czynnik będzie odgrywał coraz poważniejszą rolę. Równocześnie z tym zwiększać się będą ich zarobki, a następnie i zarobki mniej lub wcale niewykwalifikowanych robotników" - pisze założyciel Ford Motor Company.

"Nie wierzę w to, by obcinanie zarobków przyczyniało się kiedykolwiek do obniżenia kosztów produkcji, natomiast przekonałem się, że wyższe zarobki zmniejszają te koszta - kończy Ford.

W nie mniej stanowczy sposób występuje przeciwko obniżaniu zarobków Edward Filene:

"Powszechne niemal ostało się przekonanie, że niskie płace były spowodowane przez kryzys. Tymczasem bliżej będziemy prawdy, jeżeli powiemy, że właśnie niskie płace spowodowały kryzys. Jeśli płace robotnicze byłyby dość wysokie, nie mielibyśmy żadnych trudności z rynkiem zbytu na produkty maszynowe - pisze amerykański biznesmen.

Filene zwraca także uwagę, że były prezydent Hoover należycie wniknął w istotę rzeczy. W jego bowiem przekonaniu wszystko zależało od tego, czy masy utrzymają się przy swych zajęciach. Dokonał on czegoś, na co nie zdobył się przedtem żaden z prezydentów. Zwołał mianowicie wszystkich wybitnych przemysłowców całego kraju i wymusił od nich przyrzeczenie, że nie obniżą zarobków. Niestety o przyrzeczeniach tych zapomniano niemal powszechnie. 
 
"Zbyt wielu przemysłowców nie zdawało i nie zdaje sobie sprawy z tego, że nawet istniejące podówczas płace robotnicze były za niskie i, że przemysł miałby daleko lepsze widoki do sprzedania swych produktów, gdyby zarobki były utrzymane na wyższej skali. Przez obcięcie zarobków milionów ludzi rynek zbytu skurczył się ogromnie. Z osiągnięciem wyższego stopnia rozwoju i produkcji w przemyśle zapewniamy sobie dostateczny rynek zbytu, odpowiadający potrzebom handlu, przez zatrudnienie większej ilości robotników w nowych wielkich projektach, zmuszających z konieczności rzeczy do podwyższenia zarobków, które z kolei rzeczy umożliwiają większy zbyt towarów. Z nastaniem jednak masowej produkcji musi być umożliwiona masowa konsumpcja, w przeciwnym razie, cała maszyneria masowej produkcji ustaje" - zaznacza Filene.

"Podwyższenie zarobków musi być dostateczne, by umożliwić masom kupowanie i używanie towarów masowej produkcji. Ta podwyżka płac pracowników musi być ogólna, powszechna i przymusowa, jeżeli ma przynieść pożądane wyniki" - twierdzi Filene.

Niestety pewniki te przez wielu jakby zostały zapomniane lub nawet nigdy nie przyswojone. Nic jednak dziwnego, wszak półwiecze komunizmu i blisko trzy dekady postkomunizmu zrobiły swoje. Dziś, na szczęście, znacząca część klasy politycznej zdaje się sterować we właściwym kierunku.

(ps)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

aa

3 3

Co za tandeta propaganda. Kolejny artykuł dla imbecyli, elektoratu PISu. 22:00, 29.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

do ado a

7 1

i to już wszystkie twoje argumenty? wydukaj wreszcie jakieś zdanie bo z twoich wypowiedzi wynika, że to ty jesteś głąb do potęgi. 22:51, 29.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

aa

0 1

Wam idiotom nie trzeba niczego argumentować bo i tak tego nie pojmiecie, albo macie to gdzieś, bo nie liczycie się ze zdaniem innych. 20:24, 06.10.2019


gośćgość

5 2

a pewnie wyższe płace mają być tylko dla tych z PO , a reszta ma jeść szczaw i mirabelki. Przypominam ja zle skończył ten od szczawiu i mirabelek , już go w polityce nie ma i tak też skończy Platforma Obywatelska już nawet od środka sama się rozlatuje i [proszę nie obrażać tych co mają inne zdanie ? 07:48, 30.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bbbb

4 0

podwyżka płac pracowników musi być ogólna, powszechna i przymusowa 21:02, 30.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

aa

0 1

dobrze mówicie towarzyszu, niech kapitaliści płacą za na trud i wysiłek 11:53, 01.10.2019


0%