fot. partnera
Szybkie łącze Internetowe daje wiele możliwości nie tylko w trakcie wykonywania zadań w pracy, ale również prywatnie. Na szczęście coraz więcej osób ma dostęp do Internetu światłowodowego. Pozostaje pytanie, jaki router wybrać, żeby wszystko dobrze działało. Przeczytaj!
Chcąc połączyć się z Internetem mamy do wyboru sieć radiową, łącze telefoniczne lub światłowód. Na mapie naszego kraju jest już coraz mniej miejsc, gdzie nie ma dostępu do któregoś z wyżej wymienionych sposobów łączenia się z Internetem. Tak, jak zwiększa się dostęp do Internetu 5G, tak też coraz więcej osób może korzystać ze światłowodu. Te cienkie przewody z włókien szklanych umożliwiają korzystanie z bardzo dobrej jakości Internetu. Fale świetlne używane do transmisji danych są zdecydowanie szybsze niż te radiowe. Ponadto czynniki atmosferyczne nie zakłócają sygnału. Warto też wiedzieć, że wysyłanie, jak i pobieranie różnych plików przebiega bardzo sprawnie i szybko, a PING jest niski. Dlatego też, jak tylko istnieje taka możliwość, to warto z niej skorzystać i podłączyć się do światłowodu.
Chcąc korzystać z Internetu za pośrednictwem światłowodu, trzeba pamiętać o tym, że trzeba mieć odpowiedni sprzęt, który będzie można do niego podłączyć. Zdecydowanie warto zainwestować w dobrej jakości router, który można kupić na stronie https://fritz-shop.eu/. Router tego typu musi być przystosowany do przetwarzania bardzo dużej ilości danych. Wybierając router, warto zwrócić również uwagę na to, czy jest możliwość połączenia go z Internetem również w inny sposób. Jest to przydatne szczególnie wtedy, gdy światłowód dopiero będzie do nas doprowadzony. Jeśli chodzi o samo połączenie światłowodu z routerem, to zazwyczaj mamy dwie opcje. Pierwszą z nich jest podłączenie najpierw modemu i później do niego router. Druga opcja to kupienie takiego routera, który jest już wyposażony w odpowiedni modem. Czasami mogą być potrzebne być specjalne przejściówki. Ważne też jest, żeby przeczytać wszystkie informacje od dostawcy Internetu – dzięki temu unikniemy przykrych niespodzianek.
