Prezydent Karol Nawrocki w czwartek w Łodzi wziął udział w organizowanym przez łódzki odział IPN Kongresie Przyszłości Narodowej. Powołał Radę Młodzieży przy Prezydencie RP i zapowiedział, że będzie wsłuchiwał się w jej głos i oczekuje, że dyskusje rady młodzieży będą się kończyć realnymi projektami ustaw.
Prezydent Karol Nawrocki, powołując Radę Młodzieży przy Prezydencie RP, powiedział w czwartek w Łodzi, że potrzebuje ludzi z "charakterystycznym dla młodości genem zuchwałości, który pozwala sięgać po odległe cele". - Proszę was, abyście jako radni przy prezydencie RP nigdy nie przestali marzyć - dodał prezydent.
- Macie w sobie ten gen pozytywnej zuchwałości młodzieżowej, który powoduje rozwój. Powoduje, że jesteśmy gotowi, aby sięgać po cele, które są gdzieś bardzo daleko. To jest to, czego od was potrzebuję. Potrzebuję ludzi wolnych i ludzi pozytywnie zuchwałych, reprezentujących różne środowiska polityczne, od środowisk konserwatywnych przez liberalne, od prawicy do lewicy. Bardzo was proszę, abyście jako radni przy prezydencie RP, nigdy nie przestali marzyć - powiedział prezydent.
Prezydent podczas Kongresu Przyszłości Narodowej w Zatoce Sportu Politechniki Łódzkiej wziął udział w debacie odpowiadając na pytania młodzieży ze szkół w regionie.
Zapytany, na czym polega nowoczesny patriotyzm, prezydent przyznał, że nie jest zwolennikiem tego określenia, bo w jego przekonaniu, patriotyzm od wieków się nie zmienia i jest zawsze tym samym - miłością do ojczyzny.
- Patriotyzm jest po prostu miłością do ojczyzny, do wspólnoty narodowej, do narodu i do wartości, które stoją za tym narodem. Niezależnie od tego, jaki to jest wiek, to emocja jest ta sama - powiedział prezydent.
Dodał, że niezależnie, czy "czytamy Pieśń nad pieśniami z Pisma Świętego, czy przyglądamy się filmom XX wieku, czy sztukom teatralnym wieku XIX, XVII, czy XVII, w miłości chodzi zawsze o tę samą emocję, którą nosi w sobie człowiek obdarzając nią drugiego człowieka. Zmieniają się tylko środki wyrazu tej emocji".
Kontynuując tę myśl, w odpowiedzi na pytanie, czy patriotyzm powinien się opierać na emocjach, czy jednak bardziej na faktach, prezydent powiedział, że jako miłość do ojczyzny, "patriotyzm powinien wypływać z tego, że po prostu zakochaliśmy się w Polsce - w tym jaka jest, jaką przyszła drogę, jakie są w niej wartości".
- Przecież kochamy nie ze względu na fakty, tylko ze względu na emocje, natomiast bez faktów nie zbudujemy odpowiedzialności za te emocje. Historia jest od tego, żebyśmy potrafili kochać Polskę, ale wyciągając wiedzę z faktów, musimy wiedzieć, jakich błędów naszych poprzedników nie powtórzyć. Patriotyzm powinien się opierać na emocjach, a drugim krokiem powinny być fakty i wyciąganie z nich wiedzy, która pozwoli nam zagospodarować przyszłość - powiedział prezydent.
Prezydent zdradził, że kiedy proponował stworzenie biura nowych technologii w IPN, historycy, łapali się za głowy, że przez gry komputerowe chce opowiadać o historii. - Powiedzieli, że to jest nie do zrobienia, a efekty są takie, że jest w IPN biuro nowych technologii, są gry komputerowe, są nowe technologie, a świat się zachwyca, że o tak trudnej historii jak wojna polsko- bolszewicka można opowiadać w ten sposób - powiedział Nawrocki.
Zapytany, która postać historyczna inspiruje go patriotycznie i którą stara się ją naśladować, Karol Nawrocki stwierdził, że jest to jedno z najtrudniejszych pytań, jakie można było mu zadać. - Nigdy nie miałem jednego wzoru, za którym chciałbym podążać, bo miałem poczucie, że jest tak wielkie bogactwo polskich postaci historycznych, naukowych czy duchowych i z każdej można coś dla siebie wybrać, a jednocześnie pozostać sobą - powiedział.
Przyznał, że podziwia Jana Pawła II, za wiele rzeczy podziwia Marszałka Józefa Piłsudskiego, odpowiadają mu emocje i charakter Marszałka oraz jego sukcesy dla Drugiej Rzeczypospolitej, ale też rozczytuje się w Romanie Dmowskim.
- Praktyka podpowiada mi, że najlepiej jest czerpać z wielkich postaci to co w nich najpiękniejsze, ale też mając skromność w sobie i świadomość, że nigdy nie będę Janem Pawłem II ani Marszałkiem Piłsudskim, ani Romanem Dmowskim, choć każdego dnia będę robił wszystko, żeby być jak najbliżej - powiedział Nawrocki, zachęcając słuchaczy, żeby podążając za ideałami zostawali sobą.
Dodał, że jako świadomy, odpowiedzialny za przeszłość i za przyszłość naród musimy wejść w rewolucję technologiczną, także w dziedzinie edukacji historycznej. Trzeba sobie jednak zadać pytanie, kto tej rewolucji będzie dokonywał.
- Jeśli zaangażowany jest w nią prezydent Polski, kolejne rady i kolejni specjaliści, którzy służą Polsce i Polskę kochają, to jestem o kształt tej narracji zupełnie spokojny. Jeśli natomiast mamy stać się wypadkową rozwoju technologicznego mocarstw światowych czy europejskich, jestem tym zaniepokojony, bo nikt o naszą historię i o nas nie zadba - powiedział prezydent.
Dodał, że nie ma dzisiaj innej drogi. - Zachęcam wszystkich do czytania tradycyjnych książek, ale dzisiaj stoimy także przed odpowiedzialnością wejścia w rewolucję technologiczną w zakresie narracji historycznej, patriotycznej, odpowiedzialności militarnej. Nie ma bezpieczeństwa bez rozwoju nowych technologii. Tak wygląda świat dwudziestego pierwszego wieku i my tej rewolucji po prostu nie możemy przespać - powiedział Karol Nawrocki.
Czy można być otwartym na nowe kultury, nie zapominając o tym, że jest się Polakiem i patriotą odparł, że jedno drugiego nie wyklucza, a "mistrzostwem propagandy było wmówienie Polakom, że aby być bycie Europejczykami albo światowcami, musimy porzucić ważne dla nas wartości w tym przywiązanie do wartości chrześcijańskich".
- Zawsze byliśmy otwarci na inne narody. Byliśmy miejscem dla wszystkich kultur - dla Tatarów Krymskich, dla Żydów, dla mniejszości, dla Białorusinów, Ukraińców, dla wszystkich, którzy chcieli być częścią naszego narodu. Byliśmy narodem otwartym, podkreślając jedno - żeby być częścią naszego społeczeństwa musicie też szanować nasz dom. Bo jest chyba rzecz zupełnie oczywista - jesteśmy grzeczni dla każdego, kogo zapraszamy do naszego domu, ale chcemy, żeby zachowywał się tak, jak oczekujemy - oświadczył prezydent.
Dodał, że bycie światowcem i wiernym narodowej tradycji nie kłóci się z sobą, a Polacy jako naród pod względem rozwoju, umiejętności językowych, kwalifikacji personalnych i umiejętności dogadywania się z innymi kulturami jest wyjątkowy.
- Na świecie czekają na Polaka, który jest z jednej strony specjalistą i profesjonalistą, a z drugiej strony mówi - kocham moje państwo, kocham wiarę i jest dumnym Polakiem - powiedział prezydent.
Kongres Przyszłości Narodowej organizowany jest przez łódzki IPN ma przybliżać najnowszą historię Polski odbiorcom w każdym wieku. Kongres honorowym patronatem objął prezydent RP Karol Nawrocki.(PAP)
jus/ aszw/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz