O obrzydliwym skandalu z udziałem wikariusza z sępoleńskiej parafii pisze i mówi się już od wielu dni. Jako pierwsze głos w tej sprawie zabrały lokalne media. Dzisiaj sprawa trafiła na łamy ogólnopolskiego dziennika.
Dzisiejszy "Fakt" w artykule zatytułowanym "Pedofilski skandal na plebanii" informuje, że były już wikariusz z sępoleńskiej parafii Marcin K. wysyłał ministrantom obleśne SMS-y i cytuje niektóre z nich. Jeśli wierzyć w autentyczność tych wiadomości tekstowych można odnieść wrażenie, że chłopcy doświadczyli czegoś więcej niż tylko nękania obrzydliwymi tekstami. Według "Faktu" ksiądz oprócz wiadomości tekstowych miał wysyłać chłopcom także swoje obnażone zdjęcia. Dziennik podkreśla jednak, że na razie nie wiadomo, czy między księdzem a chłopcami dochodziło do fizycznych zbliżeń.
Tabloid przypomina także, że ks. Marcin K. już wcześniej został przeniesiony z parafii w Łobżenicy do Sępólna Krajeńskiego właśnie za "nękanie ministrantów".
Gazeta przytacza także wypowiedź rozgoryczonej mamy jednego z ministrantów i donosi, że kilkunastu chłopców zrzuciło już komże. Tabloid zastanawia się także czy o wszystkim wiedział miejscowy proboszcz, używając nie wiadomo z jakiego powodu tylko jego imienia i pierwszej litery nazwiska. Wypowiedzi ks. Henryka Lesnera autor artykułu jednak nie przytacza, ponieważ proboszcz nie chciał z nim rozmawiać.
Autor artykułu uzyskał natomiast wypowiedź oficera prasowego sępoleńskiej komendy. Mł. asp. Małgorzata Warsińska powiedziała między innymi, że jedno z postępowań toczy się z artykułu KK, który dotyczy składania małoletniemu, za pośrednictwem sieci telekomunicyjnej, propozycji obcowania płciowego. Policjantka dodaje jednak, że w tej chwili postępowanie prowadzone jest "w sprawie" a nie "przeciwko" konkretnej osobie.
Fakt podaje również, że instytucje Kościoła wszczęły wstępne, wyjaśniające dochodzenienie kanoniczne, a wikariusz został zwolniony przez biskupa Jana Tyrawę ze swoich obowiązków.
Yeti01:24, 01.05.2019
https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/indie-yeti-istnieje-wojsko-przedstawia-zdjecia/dw9wvvq 01:24, 01.05.2019
aax13:07, 01.05.2019
to że coś niedobrego stało się w Sępólnie wiadomo od kilku dni, ale uznawać "Fakt" za wiarygodne źródło? lekka przesada. 13:07, 01.05.2019
TS13:21, 01.05.2019
aax smsy są i ludzie czytali , tego nie da się tak sobie wymazać, a skoro w Łobżenicy było to samo z księdzem, to winę ponosi przede wszystkim BISKUP, bo już wtedy powinien zareagować. To tyle a "Fakt" mnie nie interesuje i nie ma co się rozpisywać, gdybać, od tego jest SĄD. 13:21, 01.05.2019
Eee16:06, 01.05.2019
E-krajna.pl powołuje się na Fakt. Żenujące 16:06, 01.05.2019
eeehhh17:27, 01.05.2019
Eee, żenujące jest to, że nie potrafisz czytać... 17:27, 01.05.2019
Kris01:56, 11.05.2019
Żal mi Was Sępolęczanie, Fakt Was zdominował!
01:56, 11.05.2019
Obcy22:02, 12.05.2019
Opierać się na Fakcie?
22:02, 12.05.2019
Obcy22:03, 12.05.2019
Żadnych faktów, zeszmacili człowieka. 22:03, 12.05.2019
a13:29, 06.11.2019
no i co? no i nic! umorzyli sprawę. za opłatek policja goni dzieciaka, ale jak ksiądz ma coś do małoletniego to się umarza. bądźcie czujni w innych parafiach, bo ten zbok może do was trafić. 13:29, 06.11.2019
katol.10:11, 01.05.2019
3 0
Coś jest na rzeczy, bo nie byłoby sprawy. Jeżeli to jest prawda, należy z tym walczyć i piętnować. Dziwi mnie jedno a mianowicie czy ten ksiądz jak piszą taki inteligentny nie zdawał sobie sprawy,że jego smsy kiedyś ujrzą światło dzienne? 10:11, 01.05.2019