Zamknij

Medal Unitas Durat dla stuczterolatki z Nakła nad Notecią

12:02, 17.04.2019 E.S Aktualizacja: 12:09, 17.04.2019
Skomentuj Medal Unitas Durat dla stuczterolatki z Nakła nad Notecią - fot. Filip Kowalkowski Medal Unitas Durat dla stuczterolatki z Nakła nad Notecią - fot. Filip Kowalkowski

Franciszka Gawłowicz, stuczteroletnia mieszkanka Nakła nad Notecią otrzymała w piątek (12 kwietnia) z rąk wicemarszałka Zbigniewa Ostrowskiego medal Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis. Wręczenie medalu pani Franciszce jest kontynuacją akcji Urzędu Marszałkowskiego honorowania osób, które swoją pamięcią sięgają do początków odrodzonej ojczyzny, zorganizowanej z okazji ubiegłorocznej setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Franciszka Gawłowicz

Franciszka Gawłowicz z domu Gorlas urodziła się 17 marca 1915 roku w Niemczech, w miejscowości Reklinghausen. Pochodzi z wielodzietnej rodziny. Miała dwanaścioro starszego rodzeństwa. Jej rodzice, Szczepan i Elżbieta Gorlas (z domu Schwarz), wywodzili się z Wielkopolski, z okolic Śmigla. Jak wielu mieszkańców dawnego zaboru pruskiego na początku XX wieku przybyli do Zagłębia Ruhry „za chlebem”, w poszukiwaniu pracy w rozwijającym się w Nadrenii Północnej Westfalii przemyśle.

Ojciec pracował w kopalni jako górnik, jednak rodzina tęskniła za Polską. Odkładali każdy grosz, by móc wrócić do domu. W roku 1922 przyjechali do Nakła nad Notecią. Mała Frania rozpoczęła naukę w budynku obecnej Szkoły Podstawowej nr 2 w Nakle. Była to szkoła, w której uczyły się same dziewczęta. Pani Franciszka dążyła do zdobycia zawodu i szybkiego usamodzielnienia się. Została krawcową. W 1933 roku wyszła po raz pierwszy za mąż za Stanisława Wypyszyńskiego, z którym miała dwóch synów. Wkrótce jednak los srodze dotknął młodą rodzinę. Mąż pani Franciszki, Stanisław zginął podczas II wojny światowej. Pani Franciszka w 1947 roku po raz drugi wyszła za mąż. Z drugim małżonkiem, panem Adamem Gawłowiczem, przeżyła szczęśliwie 38 lat.

Mimo swoich lat pani Franciszka wciąż żywo interesuje się bieżącymi wydarzeniami, także polityką. Poza tym jest fanką polskiej drużyny skoczków narciarskich. Przez wiele lat kibicowała Adamowi Małyszowi, a w tej chwili kibicuje wszystkim naszym skoczkom. Co prawda słaby wzrok nie pozwala jej już teraz oglądać zawodów, jednak słucha każdej transmisji przez cały sezon.

Pani Franciszka Gawłowicz urodziła dwóch synów: Eugeniusza i Franciszka. Doczekała się trojga wnucząt: Stanisława, Mirosława i Wiesławy oraz czworga prawnucząt: Mateusza, Kamili, Katarzyny i Anny, a w tym roku także dwojga praprawnucząt: Pawła i Klary.

Opracowanie: Gabinet Marszałka Urzędu Marszałkowskiego, kwiecień 2019 r.

- Dzieciństwo i młodość osób urodzonych w 1918 roku i wcześniej przypadły na czasy II Rzeczypospolitej i restytucji państwa, widzieli okropności II wojny światowej, uczestniczyli w powojennej odbudowie, pamiętają siermiężne czasy peerelu i wiosnę Solidarności. Ich pamięć, historie ich życia to żywe kroniki tamtych czasów. Tym cenniejsze, że przefiltrowane przez osobiste losy i doświadczenia – mówi marszałek Piotr Całbecki.

W ubiegłym roku stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości członkowie zarządu i radni województwa honorowali "Rówieśników niepodległej", czyli osoby urodzone w 1918 roku i wcześniej. Najstarszą z osób, którym wręczono medal Unitas Durat była pani Emilia Brączyk urodzona w 1910 roku w Danii, a obecnie mieszkająca w Toruniu, najmłodsi urodzili się w pierwszych dniach restytucji naszej ojczyzny. Każdy z nich niesie ze sobą wyjątkową historię. Wielu prowadziło gospodarstwa rolne, zajmowało się domem i wychowywaniem kolejnych pokoleń. Wśród stulatków są bohaterowie II wojny światowej, którzy walczyli w powstaniu warszawskim i na frontach Europy, odznaczani za męstwo i honor. Są świadectwem bogactwa historii ostatnich stu lat. Opowiedzieli nam o dziejach krawiectwa, cukiernictwa, fryzjerstwa, pielęgniarstwa, szkolnictwa, księgowości i handlu na terenach naszego regionu. Do tej pory niektórzy z nich są aktywni, czytają książki, interesują się życiem rodzinnym, a nawet zajmują się rzeźbiarstwem. 

Beata Krzemińska - rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego
fot. Filip Kowalkowski

(E.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%